Urszula Zajączkowska w Warszawie

27 lipca 2021, 19.00, Dziedziniec Lorentza Muzeum Narodowe, Aleje Jerozolimskie 3, Warszawa

„Czwarta, trzeci - ta nowa„ to kolejny temat Otwartej Szkoły Ekopoetyki. Spotkanie w Muzeum Narodowym poprowadzi Urszula Zajączkowska. Widzimy się na Dziedzińcu Lorentza.

Czy przyroda nieskażona działalnością człowieka jeszcze istnieje?
Przyroda pierwsza to ta, która zachowała się w swojej pierwotnej formie. Wielu badaczy i badaczek uważa, że – choćby ze względu na zanieczyszczenie światłem, plastikiem, dźwiękiem czy falami radiowymi – taka nieskażona działalnością człowieka przyroda już po prostu nie istnieje. Dziś nawet to, co odbieramy jako dziką przyrodę, jest dziełem człowieka – choćby dlatego, że pozwolił on takim obszarom przetrwać bądź po prostu nie zdążył ich jeszcze zniszczyć. To więc, co chronimy w postaci rezerwatów i parków narodowych, jest już tylko iluzją dzikości albo jej powidokiem.
Druga przyroda powstała wskutek działalności człowieka – czerpiemy z niej wymierną, policzalną korzyść. To pola, sady, łąki – wszystkie te obszary, na których rośliny zostały zmuszone do pracy dla ludzi.
Trzecia przyroda to ta, do której przywykliśmy w miastach – uładzona, ogarnięta, urządzona w parkach, zieleńcach i na skwerach. Ma nam sprawiać przyjemność.
Z czwartą mamy trochę problem. Niektórzy badacze i badaczki mówią o „nowych ekosystemach miejskich” czy wręcz o „nowej dzikości”. Amerykanka Rebecca Raglon na łamach „The Journal of Ecocriticism” pisze o „antropogenicznej dziczy”, francuski architekt kraj­obrazu i ogrodnik Gilles Clément używa zaś określenia „trzeci krajobraz”. A chodzi o tę przyrodę, która spontanicznie pojawia się w tych zakątkach miasta, których człowiek z jakichś powodów nie potrzebuje. Uświadomienie sobie jej istnienia może być pierwszym krokiem do przemyślenia naszych miast pod kątem zieleni.