Mario Ybl i Simona Brenner to dwójka archeologów, którzy pojawiają się w powieściach Marty Guzowskiej. Simonę poznaliśmy bliżej w Chciwości.
Simona Brenner jest znaną archolożką, ale również złodziejką dzieł sztuki. Sprytną i inteligentną złodziejką, która kradnie cenne dzieła, które nie mają szans ujrzeć światła dziennego i leżą ukryte w podziemiach muzeów, czy magazynach. Praca archeologa jest bowiem pasjonująca, ale raczej słabo dochodowa. Tym razem usiłuje wywieźć cenny drobiazg samolotem, lecz na lotnisku spotyka ją przykra niespodzianka. Spotyka Konstantinosa, z którym współpracowała, ale ostatnio omal nie przypłaciła tego życiem. Zostaje jednak zmuszona do współpracy i tym razem, a ich celem jest znalezienie i sprzedaż legendarnego złotego runa. Dla Simony to wyzwanie, a dla Konstatinosa interes , w którym niczym nie ryzykuje. Wysyła Simonę do Rosji, z obstawą w postaci Petrosa.
Kobieta początkowo z dystansem podchodzi do artefaktu, który prawdopodobnie nie istnieje, ale jeśli faktycznie uda się jej go znaleźć będzie to naprawdę "coś". Szuka, węszy, a otaczające ją warunki są więcej niż skromne. W Rosji jest zimno, brudno i w pierwszą noc Simona zostaje okradziona i zostaje w pożyczonych rzeczach Petrosa, który również ginie bez śladu. Wiernie towarzyszy Simonie rosyjska studentka, Walentina, która wręcz staje się jej cieniem. Okazuje się, że Walentina nie do końca jest tym za kogo się podaje, a Simona pakuje się w kolejne kłopoty i opłakuje zamordowanego przyjaciela i ojca, którego dopiero poznała. Czy złote runo jest tego warte? Czy uda się jej znaleźć ten legendarny artefakt?
Reguła nr 1 - nie ufaj nikomu! Gdyby Simona trzymała się jej, może cała historia potoczyłaby się inaczej. Złamała swoją zasadę, a wynik tego okazała się krwawy i tragiczny. Simona to bardzo wyrazista postać, która zapada w pamięć i zyskuje poparcie czytelników. Ja uwielbiam tę mocną i niesamowitą kobietę, pełną pasji, która idzie przez życie jak taran.
Marta Guzowska stworzyła historię, która intryguje czytelnika, a czyta się ją na jednym wdechu. Egzotyczny dla zwykłego zjadacza chleba świat wykopalisk i dzieł sztuki pochłania czytelnika bez reszty. Bardzo lubię kryminały Guzowskiej, które osadzone są w oryginalnych warunkach, a kiedy doda się do tego znakomity wątek kryminalny wychodzi znakomita książka. I taka jest Reguła nr 1 - polecam serdecznie :)