6 lutego 2022, O „Anne z Zielonych Szczytów” na onet.pl
„— Śledziłam tę aferę od początku, czytałam też komentarze. Nie zdawałam sobie sprawy, że Ania z Zielonego Wzgórza to jest projekt narodowy, a nie tylko sentymentalny. I to dla wielu pokoleń. Pewna grupa książek tworzy w tym kraju kanon narodowej spuścizny dzieciństwa — i każda, najmniejsza nawet zmiana grozi niezadowoleniem czytelników” — komentuje w rozmowie z Anną Sarnowską Hanna Mirska-Grudzińska, redaktorka naczelna naszego wydawnictwa. Jak podkreśla, nowemu tłumaczeniu w pierwszej kolejności przyświecała chęć przywrócenia ilustracji i okładki projektu Bogdana Zieleńca.
Przeczytajcie całą rozmowę: