Zofia Nasierowska urodziła się 24 kwietnia 1938 roku w Łomiankach. Była fotograficzką specjalizującą się w fotografii portretowej.
Od 1956 była członkiem ZPAF. Uhonorowana została tytułem „Artiste FIAP”, nadanym przez Międzynarodową Federację Sztuki Fotograficznej
Zaczęła fotografować w wieku siedmiu lat, a jako jedenastolatka wzięła udział w swojej pierwszej wystawie. Była uczennicą swojego ojca, fotografa Eugeniusza Nasierowskiego. Później uczęszczała do technikum fototechnicznego, ukończyła Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi.
Ma na koncie wystawy w kraju i za granicą oraz wiele nagród na międzynarodowych wystawach, między innymi w Budapeszcie, Karlowych Warach, Glasgow, Londynie, Sztokholmie.
Była żoną Janusza Majewskiego – reżysera i scenarzysty.
Twórczość fotograficzna Zofii Nasierowskiej obejmuje krajobraz, reportaże, ale przede wszystkim portret. Jest autorką zdjęć znanych ludzi ze świata teatru, filmu, sztuki, kultury. W latach 60. i 70. XX w. fotografowała się u niej duża część polskich artystów i intelektualistów. Wykonała portrety takich artystów jak Beata Tyszkiewicz, Anna German, Krystyna Janda, Roman Polański, Kalina Jędrusik, Jerzy Kawalerowicz, Tadeusz Konwicki, Gustaw Holoubek, Piotr Fronczewski, Irena Santor, Nina Andrycz, Wojciech Pszoniak i jego żona Barbara czy Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz. W tym czasie jej fotografie były publikowane na dziesiątkach okładek tygodników i miesięczników: „Filmu”, „Ekranu”, „Zwierciadła”, „Przekroju” oraz „Kobiety i Życia”. Portrety w jej wykonaniu cechuje staranne oświetlenie i odpowiednie ujęcie modela, nieco idealizujące człowieka stojącego przed obiektywem.
Po trzydziestu pięciu latach pracy zawodowej, ze względu na chorobę oczu, przestała fotografować. Wraz z mężem osiedliła się na Mazurach w Laśmiadach. Wybudowali tam dom i pensjonat „Dwór Mazurski Morena”, który z niewielką pomocą personelu prowadziła z mężem. Pobyt na Mazurach okazał się spełnieniem marzeń Nasierowskiej. Mówiła: „Jak nie mogę mieszkać w Warszawie, to Warszawa zamieszka u mnie”. I tak było. Na Mazury tzw. Garbate (Majewscy osiedlili się w okolicach Ełku i Starych Juch) do pensjonatu przyjeżdżali goście z całej Polski, a Nasierowska gotowała i obwoziła po przepięknym, dziewiczym wtedy jeszcze terenie, namawiając wszystkich, aby tam osiedlali się, inwestowali...i żyli. Dzięki staraniom Nasierowskiej okolica zmieniła się nie do poznania. Tubylcy dostrzegli wielką wartość swej pięknej, wspaniałej ziemi, a włodarze miasteczek i wsi możliwości rozwoju.
O tej wspólnocie, trudnych początkach i ciężkiej pracy, o przewartościowaniu, które nastąpiło u mieszczuchów takich jak oni, Janusz Majewski nakręcił film Siedlisko, do którego scenariusz wraz z przyjaciółką Wandą Pietraszak napisała Zofia Nasierowska właśnie na podstawie własnych przeżyć i nowych doświadczeń. Serial odniósł gigantyczny sukces, a w uznaniu zasług Państwo Majewscy zostali uhonorowani statuetką Białej Lilii za działalność na rzecz Ełku i okolic. Kilka lat temu Majewski spisał historię Siedliska i zamknął ją w dwutomowej książce Siedlisko i Zima w siedlisku. Na prośbę wielu gości z Polski i zagranicy, przyjaciół i znajomych odwiedzających pensjonat Zofia Nasierowska napisała książkę kucharską. Mówiła, że nie chce ciągle zapisywać gościom przepisów na kartkach i gotować telefonicznie. Bardzo chciała podzielić się wiedzą i umiejętnościami, lubiła rozmawiać z ludźmi i doradzać im, dlatego książka stała się najlepszym rozwiązaniem dla niekończących się zapytań i próśb. Powstała Fotografia smaku, czyli 24 obiady dla początkujących i zaawansowanych do której komentarze napisał Janusz Majewski.
Majewscy twierdzili, że pobyt na Mazurach przedłużył im życie, choć na pewno nie przez bezczynność. Wręcz odwrotnie. Bo to ich praca, działalność na rzecz nowej „małej ojczyzny”, zaangażowanie i współdziałanie z miejscowymi i lokalnymi władzami również sprawiły, że region ten rozwinął się doskonale. Kto znał Nasierowską, wiedział, że nie odpocznie, dopóki wszystkiego nie zrobi, dopóki nie będzie tak, jak sobie wymarzyła. Jednak choroba zatrzymała wszystko. Zofia Nasierowska odeszła 3 października 2011 roku w Warszawie. Została pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Alei Zasłużonych w Warszawie.
Nie zapomniano o niej. Już półtora roku po śmierci fotografki na wniosek dyrekcji i władz miasta biblioteka w Ełku otrzymała imię Zofii Nasierowskiej. Otwarto wystawę i urządzono pokój Nasierowskiej. Janusz Majewski przekazał wiele cennych pamiątek, w tym zdjęć, które wspaniale dekorują cały budynek. Dyrekcja biblioteki bardzo dba o pamięć patronki. Co roku, w imieniny Zofii organizowane są spotkania, konkursy i gry nawiązujące do działalności i życia artystki.
fot. © Maria Kwiatkowska