Święto Sinterklaas jest obchodzone szumnie: tłumy ludzi na ulicach, śmiech, zabawa i przednie widowisko. Wśród tej masy ludzi dwie małe dziewczynki, których wygląd zewnętrzny na pierwszy rzut oka niewiele się różni. Ubrane w taką samą różową kurtkę My Little Pony. Jedna jest córką gruzińskiej emigrantki, druga dzieckiem pochodzącym z bogatej i wpływowej rodziny. Ich losy się splatają, gdy jedna z nich zostaje porwana. Zadziwiające, że uprowadzone zostaje dziecko z biednej rodziny. Czyżby porywacze popełnili błąd? Czy porwali niewłaściwą dziewczynkę? Odpowiedzi na te pytania poszukuje detektyw Pieter Vos. Kierowane przez niego śledztwo prowadzi do zaskakujących wniosków i ukazuje mroczniejsze oblicze Amsterdamu. Czy winni poniosą konsekwencje? Czy dziewczynka zostanie zwrócona matce?
David Hewson – brytyjski pisarz, którego książki są cenione na całym świecie i goszczą na listach bestsellerów. Do tej pory ukazało się aż dwadzieścia pięć jego powieści. Pierwszy tom cyklu o detektywie z Amsterdamu został wydany w 2015 roku i nosi tytuł Domek dla lalek. Spod pióra pisarza wyszedł też popularny cykl Dochodzenie.
Początek książki stanowił dla mnie ciężką przeprawę. Dużo nazwisk, nazw ulic, miejsc i z pozoru niepowiązanych ze sobą wydarzeń. Można poczuć pewien zamęt. Warto przebrnąć przez ten moment, by zagłębić się w przemyślanej, ciekawej i zaskakującej fabule, którą w dalszej części książki przyswaja się lekko i z zainteresowaniem. W związku z tym, że jest to drugi tom cyklu, dobrze jest w pierwszej kolejności sięgnąć po poprzednią część, gdyż można natknąć się na pewne odwołania do przeszłości wybranych bohaterów. Mimo to książka jest na tyle spójna, że można też ją czytać samodzielnie.
Dużym plusem tej powieści jest wartka akcja, utkana z różnorodnych wydarzeń, na tle których głównym, ale nie jedynym wątkiem jest porwanie ośmioletniej dziewczynki. Terroryzm, stręczycielstwo, konflikty międzynarodowe, handel ludźmi, bezpieczeństwo – to tylko część tematów, wokół których skupia się fabuła. Zebranie tych wszystkich wątków w jednej książce dostarcza wielu wrażeń. Wspomnieć należy także o skrupulatnym, chociaż bez niepotrzebnych dłużyzn, przedstawieniu przez autora scenerii. Zwiększa to odczucie realizmu wydarzeń do tego stopnia, że można poczuć się ich uczestnikiem.
„Przestraszeni ludzie są słabi. W każdym razie mama tak zawsze powtarzała. Przestraszeni ludzie mogą być też niebezpieczni. Ponieważ próbują ukryć swoją słabość przez tchórzowskie okazywanie siły.” str. 144
Kreacje bohaterów w większości przypadków są ciekawe i zapadające w pamięci. Wbrew pozorom to nie detektyw Pieter Vos zrobił na mnie największe wrażenie, gdyż akurat ta postać w moim odczuciu została przedstawiona dosyć schematycznie. Mężczyzna po przejściach, samotnik chodzący własnymi ścieżkami i działający zgodnie ze swoimi zasadami i przeczuciami nawet, gdy jest to sprzeczne z rozkazami przełożonych. W mojej pamięci najmocniej zapisała się Hanna Bublik i jej córka Natalia. Zachowanie matki wzbudza wiele skrajnych emocji. Jej hart ducha, walka z przeciwnościami losu i miłość do dziecka są bardzo poruszające. Bohaterów jest spory krąg, więc nie sposób się podczas lektury nudzić.
Niewłaściwa dziewczynka to książka, która po trudniejszym początku z każdym kolejnym krokiem rozpędza się coraz bardziej potęgując zainteresowanie, by na koniec wzbudzić zaskoczenie i niedosyt. Znajdziecie w niej interesującą, mroczną scenerie, wartką akcję prowadzącą do wielu ślepych zaułków i pełnych życia bohaterów. Ciekawa jestem, jak dalej potoczą się losy detektywa i jakie kolejne zadanie los postawi na jego drodze.