Pierwsze wejście na ośmiotysięcznik opisane w kultowej książce o górze, która nie zna litości
Annapurna to pierwszy w historii zdobyty ośmiotysięcznik. Dokonali tego Maurice Herzog oraz Louis Lachenal 3 czerwca 1950 roku, w dodatku bez szczegółowych map i bez butli tlenowych. I zanim ktokolwiek zdołał wspiąć się tam ponownie, musiało minąć dwadzieścia lat. Był to moment przełomowy w historii alpinizmu, który na nowo zdefiniował granice ludzkich możliwości.
Francuska wyprawa borykała się z wieloma problemami: kapryśną pogodą, przenikliwym mrozem, ostrym słońcem wywołującym ślepotę, brakiem tlenu i lawinami. A przede wszystkim z górą, z którą nie ma żartów.
Annapurna to kultowa lektura dla wszystkich wielbicieli wspinaczki. Ale również – zdaniem czytelników – jedna z najlepszych książek o wyprawach w wysokie góry, o przezwyciężaniu słabości i odnajdywaniu piękna w najbardziej nawet ekstremalnych doświadczeniach.
Annapurna to góra „zabójczo piękna”.
Kinga Baranowska
Człowiek, wspinając się, pokonuje nie górę, a siebie samego; odkrywa swoją małość wobec natury i przesuwa granice swoich możliwości. Śladem Herzoga i Hustona z ogromem południowej ściany Annapurny zmierzyła się także Wanda Rutkiewicz. Przezwyciężając słabość, ból i strach samotnie stanęła na szczycie najbardziej śmiercionośnej góry Ziemi.
Elżbieta Sieradzińska, Jeszcze tylko jeden szczyt… Opowieść o Wandzie Rutkiewicz