Polska szeptucha, szamanka z Mozambiku, norweski strażnik Yggdrasila, pół Komancz, pół Aztek z Kalifornii, para z indyjskiej komuny w Auroville, a także babcia autorki – dzieli ich cały świat, ale łączy jedno: miłość do drzew i niemal symbiotyczny z nimi związek.
Iza Klementowska udaje się w różne strony świata – zachód, wschód, północ oraz południe – i poznaje ludzi, których więź z przyrodą, głównie drzewami, daleko wykracza poza zwyczajność. Którzy wykorzystują tę więź do leczenia nie tylko innych ludzi, ale również całego ekosystemu. Rodzaj i siła tych relacji są czasem trudne do wytłumaczenia, a nawet zrozumienia.
Z drugiej strony człowiek od wielu lat zakłóca równowagę w przyrodzie, jakby nie do końca wierzył, że to, co robi, może mieć daleko idące konsekwencje. Jakby ludzkości, która w porównaniu z drzewami, żyje wręcz śmiesznie krótko, nie starczało wyobraźni. A przecież – jak powiedział autorce Frank, któremu już od ponad trzydziestu lat udaje się na pustyni sadzić i utrzymywać przy życiu gaje palmowe – „jesteśmy chodzącymi roślinami”.
Bo czy można zaprzyjaźnić się z drzewem? Czym lub kim są w ogóle drzewa? Co czują? I kim my jesteśmy dla nich oraz co możemy zrobić dla naszego wspólnego dobra?
Poruszające historie współistnienia światów przyrody i człowieka – do takiego stopnia przenikania, że aż gubią się wszelkie granice.
Urszula Zajączkowska
Nie ma pojedynczego drzewa, jest tylko las. Tak samo nie istnieje samotny człowiek, jest tylko społeczność: człowiek w relacji. Z innymi ludźmi, ale też z innymi życiami, w tym – drzewami. Dzisiaj lubimy temu zaprzeczać: człowiek to istota wyższa, osobna, która przyrodę może co najwyżej zwiedzać. Jednak dopóki nie wrócimy do tej fundamentalnej więzi z naturą, nie będziemy szczęśliwi. Pierwszy krok ułatwią bohaterowie reportażu Izy Klementowskiej, którzy są tam, gdzie wszyscy powinniśmy być.
Łukasz Długowski, Mikrowyprawy