Kate na pół roku przeprowadza się z Londynu do Bostonu – zamieniła się na mieszkania z kuzynem. W Stanach chce ukończyć kurs grafiki komputerowej, a przede wszystkim dojść do siebie. Od dzieciństwa zmaga się z atakami paniki, a niedawno za sprawą byłego narzeczonego przeżyła niewyobrażalną traumę. Teraz potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczeństwa.
Tymczasem w Bostonie dowiaduje się, że zamordowano sąsiadkę zza ściany, piękną Audrey. Policja wypytuje Kate o kuzyna, który podobno miał romans z zamordowaną, w jego mieszkaniu dzieją się zaś dziwne rzeczy. Kate, skołowana po zmianie strefy czasowej, nieustannie senna, nie ma komu zaufać – w obcym mieście nikogo nie zna, ekscentryczni lokatorzy budzą jej strach, kuzyn Corbin zapadł się pod ziemię. Czy Kate grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, czy tylko je sobie wyobraża?
I dlaczego każdy jej strach staje się namacalny?
Oraz znacznie, znacznie bliżej, niż jej się zdaje?
Z rozdziału na rozdział Swanson odsłania kolejne warstwy dziwnych, czasem przerażających relacji między bohaterami. Dynamika jak w najlepszych powieściach Patricii Highsmith.
„Wall Street Journal”
Świetnie oddany Boston zimą tworzy idealną atmosferę rodzącej się paranoi, która chwilami przypomina tę z Okna na podwórze.
„Booklist”
Mało kto będzie umiał przewidzieć następne zapierające dech zwroty akcji rodem z Hitchcocka.