Podróż śladami Leopolda Tyrmanda i ludzi, których wyobraźnią zawładnął, to scenariusz hollywoodzkiego filmu. Warszawskie zaułki, kalifornijskie bezdroża, nowojorski zgiełk i moskiewskie mrozy. Reporterska opowieść o legendzie Warszawy i autorze Złego to historia znikania i powrotów. Gdy NKWD przystawia mu pistolet do głowy, Tyrmand w ostatniej chwili ucieka od zsyłki na Sybir. Gdy czeka go komora gazowa, zmienia tożsamość z polskiego Żyda na Francuza i jedzie do nazistowskich Niemiec. W Polsce jego książki znikają z księgarń w godzinę. Marek Hłasko nazywa go geniuszem, Witold Gombrowicz – spadkobiercą romantycznej tradycji, a Tadeusz Konwicki i Maria Dąbrowska połknęli Złego w jedną noc.
Biografia Tyrmanda to opowieść o optymizmie i wierze w szczęście, gdy nie ma się żadnych szans. O Złym, który okazuje się Dobrym, oraz o całej szajce Złego. Jest w niej rzeźbiarka, który lepi Tyrmanda z gliny. Jest dziennikarz, którego od Tyrmanda dzieli śnieżyca. Jest siwy autostopowicz, Zbyszek Herbert, agenci CIA, Sławomir Mrożek i człowiek gotowy pisać o Tyrmandzie arię operową. Jak potoczą się ich losy? Znikające dokumenty, zagubiony grób, tabliczka na oceanicznej wyspie, skarpetki, jazz, mroczna Warszawa i tajemnicze zdjęcie sprzed wojny. I jeden Tyrmand – pisarz o białych oczach.
Tyrmanda nigdy dość. I kiedy wydawało się, że o tym pisarzu wiemy wszystko, to Marcel podkręcił temperaturę i wygrzebał nigdy dotąd niepublikowane materiały, ślady i fakty. Z reporterską precyzją nakreślił wojenne losy i dopełnił białe plamy w biografii. Jego książka to również fascynująca opowieść o pracy reportera, kiedy kartka z archiwum, powtórna kwerenda czy skan wysłany w mejlu potrafią połączyć tropy i zapleść je w jedną, spójną historię.
Sylwia Chutnik
Ta książka to brawurowa rozmowa z duchem Tyrmanda. Medium jest Marcel Woźniak, który w znakomity sposób ożywia świat pisarza i nie pozwala na chwilę nudy. Wydawać by się mogło, że z życiorysu autora Złego nic więcej wycisnąć nie można, bo wiemy o nim już wszystko. Woźniak sam jest przecież autorem wcześniejszej biografii Tyrmanda. A jednak dokonał rzeczy niezwykłej i udowodnił, że zawsze jest miejsce na nowe, inne spojrzenie biograficzne. W dodatku zrobił to w sposób porywający, podróżując po świecie od Darłowa do Nowego Jorku. Zapomnijmy wszystko, co wiedzieliśmy do tej pory o Leopoldzie Tyrmandzie. Poznajmy go od nowa.
Magdalena Grzebałkowska
Fascynująca opowieść o życiu Leopolda Tyrmanda, nadzwyczajnego człowieka, niepokornego idealisty i eleganckiego improwizatora honorowo ratującego się z opresji, jakich nie szczędził mu los. Wielki indywidualista – Tyrmand, żył zawsze pod prąd. Rozumiał i kochał jazz – z wzajemnością. Miał też ogromne poczucie humoru, które w dużej mierze podziela Marcel Woźniak. Mocna rzecz. Miejscami emocjonalna i… bardzo wzruszająca.
Wojciech Karolak