Podnosząca na duchu prawdziwa historia pary, która straciła wszystko i wyruszyła w podróż przez smagane wiatrem wybrzeże Wielkiej Brytanii.
Zaledwie kilka dni po tym, jak Raynor dowiaduje się, że jej mąż jest nieuleczalnie chory, komornik zajmuje ich dom, w którym mieszkali od lat i wychowali dwójkę dzieci. Stają się bezdomni. Nie mając zupełnie nic i równie mało do stracenia, podejmują szaloną decyzję, aby przejść tysiąc kilometrów Szlakiem Południowo-Zachodniego Wybrzeża.
Niosąc na plecach tylko to, co niezbędne do przetrwania, żyją na dziko w miejscach, w które rzadko kto się zapuszcza. Tylko klify, morze i niebo. Jednak z każdym krokiem, każdym spotkaniem i każdą próbą, której są poddawani, wędrówka ich zmienia. Poczucie wolności – biwakowanie, kąpiele w morzu w świetle księżyca i życie z dnia na dzień – pozwala im pogodzić się z sytuacją i znów nauczyć się mieć nadzieję.
Słone ścieżki to szczera i pełna miłości do życia prawdziwa historia o pogodzeniu się z żalem i uzdrawiającą mocą świata przyrody. Jest to także opowieść o domu i o tym, jak można go stracić, wznieść na nowo i odkryć w najbardziej nieoczekiwany sposób.
Niezwykły dziennik wielkiej podróży. Dwójka dojrzałych ludzi nie ma nic do stracenia, a przed sobą tysiąc kilometrów pieszej wędrówki, tylko z plecakami i namiotem. Brzmi jak skrót książki przygodowej? Słone ścieżki to coś zupełnie innego: opowieść silnej kobiety o jej długiej wspólnej drodze z mężczyzną – od nastoletniego zakochania, przez przyjaźń, aż do największej miłości. A do tego obraz południowo-zachodniej Anglii, jej barwnych mieszkańców i przyrody nie do zapomnienia.
Marta Strzelecka
Hipnotyzująca. Jedna z najbardziej podnoszących na duchu i inspirujących książek na świecie.
Magazyn „i”
Piękna, przemyślana, liryczna historia bezdomności, ludzkiej siły i wytrzymałości.
„Guardian”
Piękna książka, naprawdę słusznie zrobiła tyle szumu. Wciągająca, łagodna i wzruszająca.
Pandora Sykes
Cóż za inspirująca historia! Ukazuje ludzką wytrwałość i regeneracyjną moc natury. Ta opowieść sprawiła, że znów chcę wędrować. Mam nadzieję, że wywrze taki sam wpływ na miliony innych.
„The Times”