Solidna dawka śmiechu i wiedzy dla dentystów i ich pacjentów.
„Kirkus Reviews”
Choć wizyty w gabinecie nawet dziś nie należą do najprzyjemniejszych, a wielu ludziom na samą myśl o dentyście miękną kolana, współcześni pacjenci mogą być wdzięczni losowi.
Pierwsi z nich trafiali na scenę, gdzie wyrwiząb – artysta bólu i prekursor profesji – ku uciesze gawiedzi zajmował się problemem. Trochę później dla złagodzenia bólu puszczano im krew, przypalano skórę albo podawano śmiertelną dawkę arszeniku. Na początku XX wieku bywali traktowani dawką promieniowania, uzależniali się od kokainy, a przy okazji tracili także zdrowe zęby. Czym jest nowoczesna opieka, która – nawet jeśli wzbudza strach – zazwyczaj nie kończy się powolną i bolesną śmiercią? I dlaczego za hollywoodzki uśmiech jesteśmy gotowi płacić krocie?
Wynbrandt w zabawny (acz nie do końca bezbolesny) sposób opowiada o krwawej historii stomatologii. Jak wyglądało leczenie w czasach najciemniejszej niewiedzy? Jak błędne przekonania i przesądy wpływały na barbarzyństwo zabiegów, bardziej przypominających sceny z horroru niż jakąkolwiek opiekę medyczną?
Ta opowieść może nie wyleczy nikogo z dentofobii, z pewnością jednak pomoże docenić wiedzę dzisiejszych stomatologów, sterylność ich gabinetów i dostępność szerokiej gamy skutecznych środków przeciwbólowych.
fot. (archiwum prywatne) dr.n. med. Sławomir Jastrzębski